Jak robić sociale to na grubo? Zwłaszcza pracownikami firmy? Oj, chyba niekoniecznie…
Płatne komentarze pod wpisami? Tiaaa, nic nowego. Najprostsza metoda, by troszkę „podkręcić” buzz produktu. Jeśli są zrobione z głową – no cóż, reklama zawsze balansowała na granicy mówienia prawdy i… nie mówienia prawdy zarazem. Ale jak łatwo wpaść, gdy się ewidentnie ściemnia… cóż, internauci są spostrzegawczy, zwłaszcza w takich przypadkach:
Źródło: mistrzowie.org
Słynny już print screen obiegł Internet. Rozumiemy jak ciekawy jest to przykład do wykorzystywania na blogach i firmowych fanpage’ach :). Jednak chcieliśmy wyjaśnić sytuację, by nie pozostawić niedomówień lub furtki do domysłów odnośnie stosowanych przez Kredyt Bank praktyk.
Fakt zaangażowania pracowników w promocję naszego banku bardzo nas cieszy, ale tego typu zachowania, jak przedstawione w tym przykładzie, już nie. Mało tego, uważamy je za naganne. Nie było to działanie inicjowane przez bank. Naukę już z tego zdarzenia wyciągnęliśmy, choćby poprawiając komunikację wewnętrzną w zakresie zwanym „social media policy”. Przepraszamy za wpadkę, nawet jeśli rozbawiła czytelników. Będziemy się starać, by być obiektem już tylko pozytywnych case’ów 🙂 Pozdrawiamy serdecznie.