Odświeżenie szpigla i prowadzenie czasopisma marki Euro<26. Magazyn młodzieżowy; turystyczno – kulturalno – lifestylowy.
brief: luźno, młodzieżowo
target: studenci
nakład: 120 000 egzemplarzy
lata: 2009-2010
klient: karta Euro<26
wydawnictwo: Concept Publishing Polska
Podsumowanie: jako redaktor prowadzący prowadziłem/redagowałem kilkanaście kolejnych numerów wysokonakładowego magazynu Euro<26. To był fajny, luźny językowo, ciekawy tematycznie projekt, łączący treści turystyczne (główna część) z lifestylowymi. Okładka numeru 1/2009 była nominowana w konkursie „Szpalty Roku”.
—
Normalnie nie zostawiam komentarzy pod pracami, ale tutaj po prostu nie moge sie powstrzymac. Ten magazyn to balagan. Oczy bola. Nieczytelna tresc, przeladowane strony, fatalna typografia, niepotrzebne ornamenty i ozdobniki, infantylny sklad. Jednym slowem, kupy sie nie trzyma. Kazda rozkladowka z innej paki. Kolory bure. Zdjecia brzydko skadrowane. Spread o Otylli wiesniacki. Ten gradient w tle moze i mial smakowac jak stary Przekroj, ale wyglada prymitywnie. Ja bym tego publicznie nie pokazywala…
Bledy typograficzne wstrzasajace po prostu. Brak mysli przewodniej. Czy wogole byly zastosowane jakies style? dobor czcionki… jakas darmowa lub systemowa byla, prawda? Jednym slowem, nie mozna patrzyc, a co dopiero mowic o czytaniu. Prosze wybaczyc, ale to jest zgroza. Jedna rada: ZMIENIC GRAFIKA I ART DIRECTORA!!!
Pani Agnieszko. Przyznam, że pierwszy raz spotykam się z sytuacją, gdy ktoś ocenia pracę marketingową NIE ZNAJĄC BRIEFU klienta. Więc proszę sobie wyobrazić, że założeniem był właśnie bałagan i łamanie DOKŁADNIE KAŻDEGO tematu w innym stylu. Dlaczego? Ponieważ pismo z założenia miało nawiązywać do starych, amatorskich, studenckich zinów (jest w końcu dedykowane do studentów). Ale tego Pani wiedzieć nie mogła przed napisaniem tego komentarza, więc jestem ciekawy, czy ta wiedza wpływa na ocenę layoutu pisma.
Nie jestem przekonana, czy dzisiejsza młodzież potrzebuje takiego chaosu, bałaganu treści i formy – może to tylko przekonanie dorosłych o tym, jak powinien wyglądać młodzieżowy magazyn? Hm.
Tak czy inaczej – szkoda, że nie ma w tym wymiaru edukacyjnego, czyli pokazywania młodym, jak wygląda dobrze zrobiona gazeta z dobrze dobranymi czcionkami i sensownymi zdjęciami. Może by się przydało.
A ziny to chyba jednak inna historia…
Cóż – być może ma Pani rację – to rzeczywiście może być błędne przekonanie. Ale przypuszczam, że ani ja, ani Pani nie może mieć pewności, która droga jest tutaj słuszna.
Nie zmienia to jednak faktu, że taki był brief i został on po prostu zrealizowany. I chyba nie do końca jest to złe rozwiązanie: magazyn Euro<26 był nominowany do Chimery w 2008 roku.