Project Description
Nestlé – advertorial
Advertorial opisujący kulisy kręcenia spotu TV z małym „prezesem”. Tekst przygotowany dla Nestlé z przeznaczeniem do publikacji w prasie kobiecej.
Brief: żartobliwie, lekko, ale bez wariactw
Target: B2C, rodzice małych dzieci
Klient: Nestlé
Agencja reklamowa: Rapp Collins Polska (grupa DDB Warszawa)
Dwa dni na czworaka
Dzieciom może się wydawać, że cały świat kręci się wokół nich. I czasem rzeczywiście tak jest: kilkadziesiąt osób dwoi się i troi, by uszczęśliwić jednego maleńkiego Prezesa. Filozofia firmy Nestlé „Najważniejsze jest dziecko” podczas kręcenia telewizyjnej reklamówki nabrała całkiem nowego wymiaru.
Kręcenie filmu to poważna… zabawa. Przygotowanie scenografii, oświetlenia, sprzętu. Ciężka praca licznego zespołu – reżyser, asystent, dźwiękowcy, aktorzy, kamerzyści, fotograf. Oczy wszystkich skierowane na dziecko. To wokół niego wszystko dziś się kręci, to dla niego się tutaj znaleźliśmy. To jego kaprysom wszyscy musimy się podporządkować. Królem planu jest nasz Prezes.
Pojawiają się zaskakująco trudne pytania. Trzeba szybko znaleźć na nie odpowiedzi. Jak nakłonić dziecko do raczkowania w kierunku kamery? Można go kusić koralikami. Jak wywołać uśmiech na jego twarzy? Na przykład: szczekając. Ale nie tylko. Cymbałki, bączek, laleczki, zabawki, rowerek – wszystkie metody dozwolone, aby rozbawić małego bohatera
Jak dzieci!
Bęc! Wywrotka. Trawa na szczęście jest miękka. Ale i tak wszyscy się martwimy, czy nasz Prezes nie straci dobrego humoru. Mamy wprawdzie jeszcze jedno dziecko na wypadek, gdyby Prezes definitywnie odmówił współpracy, teoretycznie więc jesteśmy przygotowani. Jak się okazuje – nie do końca. Akurat dzisiaj obaj mali aktorzy nie są głodni. A przecież jeszcze na chwilę przed rozpoczęciem zdjęć rodzice obu dzieciaków zapewniali nas, że są to straszne rozrabiaki i łakomczuchy. Dzieciaki rzeczywiście mają niespożyte siły – chcą się bawić, bawić i… bawić.
Wszyscy po kolei za nimi biegamy, rozmawiamy, bawimy się misiami, pieskami i innymi zabawkami. W sumie to miłe… znów poczuć się jak maluch. Rzeczywistość jest jednak dla nas okrutna. Dwa dni na czworakach to zajęcie ponad siły dorosłego człowieka.
Wszystko w rękach prezesa
Koniec drugiego dnia zdjęć. Wszyscy są już zmęczeni, a nasz Prezes systematycznie rozlewa mleko i wygłupia się podczas karmienia. Całe to zamieszanie kojarzy mu się bardziej z zabawą niż posiłkiem. A nam jest potrzebne jeszcze tylko jedno ujęcie – jak Prezes, bez pomocy kogokolwiek, sięga po kubeczek pełen Nestlé Junior.
Nagle dziecko samo wyciąga rączki. Wstrzymujemy oddech. Milknie nawet reżyser. Prezes sięga po kubek. Udało się? Udało! Zmęczonemu, wybieganemu i wybawionemu maluchowi wreszcie zachciało się pić. Nagrywamy ostatnie sekundy filmu, gratulujemy sobie wszyscy i oddychamy z ulgą: – Prezes jest naprawdę zadowolony!
REALIZACJA:
– copywriting


Social: